- autor: admin, 2013-08-12 20:22
-
LKS Czaszyn - LKS GOLCOWA 3:1 (2:1)
OPIS W ROZWINIĘCIU...
Przegraliśmy pierwszy mecz sezonu. Ale nie da się wygrać gdy niema ani jednego rezerwowego i kilku ważnych kluczowych zawodników. W Naszym zespole brakował m.in Sylwka Herbuta, Andrzeja Wani, Tomka Wojnara, Krzyśka Bober, Piotrka Szmyda czyli podstawowych zawodników poprzedniego sezon oraz wielu innych zawodników których nie będę wymieniał. Gospodarze otwierają wynik w 8' po ładnej akcji i kilku podaniach strzelają gola. Wyrównujemy w 23', wolny dla Naszego zespołu i piękny strzał Wojtka Bober, mamy 1:1!! W 35' Czaszyn wychodzi na prowadzenie, bardzo kontrowersyjna sytuacja, piłka nie wpada do bramki lecz sędzia liniowy uważa że futbolówka przekroczyła linię bramkową. Wynik do końca połowy się nie zmienił i przegrywamy 2:1.
W drugiej połowie próbujemy odwrócić losy meczu lecz niestety bezskutecznie. Czaszyn podwyższył w 83' po rzucie karnym którego nie powinno być, owszem był faul ale przed polem karnym. Nie było by w tym nic dziwnego lecz w ogóle nie było widać lini bramkowych. Po protestach Naszych zawodników sędzia uznał, że takie sytuacje powinno się zgłaszać przed meczem, Nasz bramkarz i obrońca zgłaszali to w trakcie przerwy a sędzia na to że to nie ważne i nie powinno być z tym problemu, a jednak.
Na podkreślenie zasługuje także postawa bocznego sędziego który groził zawodnikom, oczekiwał kultury bo jest katolikiem a sam do Naszego byłego trenera bardzo chamsko i wulgarnie się zwracał.
Podsumowując mecz był bardzo słaby, Czaszyn jak i Nasz zespół grał bardzo słabą piłkę a o zwycięstwie Gospodarzy zaważyły niepoprawne decyzje sędziów. Duża w tym wina Naszych zawodników którzy olali mecz i woleli zostać w domu. Mieliśmy walczyć o awans a jak tak dalej pójdzie będziemy się bronić przed spadkiem. Mam wielką nadzieję że zawodnicy wezmą sobie to do serca i zaczną grać, to dopiero pierwszy mecz mamy dużo do udowodnienia!